Chodzili, szukali, zaglądali do szaf, ale nic. Z resztą tam było strasznie ciemno.
- Chwila... Czujecie?- Zapytał Malik.
- Co?- Spytał nie wiedzący o co Mulatowi chodzi, Harry.
- Jakby...
- O nie...- Przerwał wypowiedź Bruneta, Loueh i wskazał palcem na wannę.
Znieruchomieli, gdy popatrzyli w pokazaną stronę. To "o nie..." jest
już charakterystyczne dla Louisa, trzeba się przyzwyczaić...- Czy wy...-
Przerwał, jakby dalsze słowa nie chciały mu przejść przez gardło.- Czy
wy też to widzicie...?
- Niestety tak...- Powiedziała cichutko Abby. Z jej oczu popłynęły gorzkie łzy...
Patrzyli ze łzami w oczach na Rachel, leżącą w wannie. Wanna była wypełniona krwią.
Ich telefony ponownie zawibrowały. Nowa wiadomość.
"O, Rachel nie żyje! O nie! Trzeba było samej jej nie zostawać. Szkoda, że nie słyszeliście, jak krzyczała i błagała o przebaczenie, gdy zabierałem jej krew. Bo to chyba oczywiste, że robiłem to na żywca. Zostało jej pół litra krwi w sobie, bo tyle zawsze musi zostać. A to pech, mógłbym sobie ją zabrać... Było was dziesięciu, potem czternastu, a na końcu piętnastu. Wyeliminowałem cztery osoby, o dwóch nic nie wiecie, a więc zostało was dziewięć. Hmmm... Już nie tak dużo, nieprawdaż? A wy nadal nie wiecie co zrobiłem z Victorią i Danielle, prawda? Nie chcę wam liczyć, ale nie ma je już dwa tygodnie... A może już nie żyją? Może już je zabiłem, a ich biedne ciała poniewierają się po tym wielkim świecie, nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak, nie wiadomo kiedy... Ale spokojnie. Już niedługo nie zostanie nikt. Nie, ktoś zostanie. ZDRAJCA. Ale kto nim jest...? Musicie się dowiedzieć sami... Miejcie się na baczności.
~XYZ."
- Dość długa ta wiadomość.- Powiedziała Violatna.
- V!- Ofuczała ją Eleanor.
- No dobra, już dobra, chcę sojusz.- Ruda podniosła ręce w geście poddanie się.
- Co z nią robimy?- Zapytał Malik.
- Musimy coś zrobić.- Powiedział Harry, a oczu płynęły mu potoki łez. Jednakże bardziej przejmował się oczywiście Vici, a nie Rachel. Ona była mu obojętna. Victoria nie... Bolało go, że nic nie mógł zrobić. Nie mógł jej uratować...
- A może...?- Zaczął Louis.
- Nie, Lou. Nie zakopiemy jej znowu w lesie.- Przerwała mu Elka.
-....- Nie odezwał się.
- Może ktoś ma jakieś inne pomysły?- Zapytała z nadzieją wypisaną na twarzy, Eleanor.
-....- Zapadła głusza cisza.
- A może by tak...- Zastanawiał się głośno Liam.
- Co? Co może by tak? Co?!
- El, uspokój się.- Położył ręce na jej ramionach.- Już spokojnie... Ciiiiiiiiii... Już cicho... Opanuj się...- Uspokajał ją.- Pamiętacie to auto, co widzieliśmy przed domem?- Zwrócił się do wszystkich.
- Jakie auto?- Zapytała Abby. No tak, ani razu o nim nie wspomnieli.
- No to, które zamierzałyście sprzedać.
- Ale my nie sprzedawałyśmy żadnego samochodu. My nawet go nie mieliśmy...
- Co?!- Perrie nie wierzyła własnym uszom.
- No tak, nie widzieliśmy i nie mieliśmy żadnego pojazdu czterokołowego!
- Ej, ludzie... Czy to był Ford?- Wtrąciła Viola.
- Tak...- Powiedziała niepewnie El.
- Widziałam, że ktoś nim odjeżdża z waszego podwórka...
- I nam tego nie powiedziałaś?!
- Sądziłam , że to ktoś od was. Albo może właściciel...
- To źle sądziłaś.
- Wiesz może jak wyglądał?- Spytała się dziewczyny w czarnych okularach, Drea.
- Nie, miał na głowie kaptur. Był ubrany w dresy, a na górę miał za dużą bluzę. Był wysoki.
- Był sam?
- Nie wiem, nie widziałam. Może ktoś był na tylnych siedzeniach, ale okna są przyciemniane, a więc trudno powiedzieć.- Wypowiedziała się na końcu panna Blue.
*Dryń, dryń.* Nowy sms.
"Wyście myśleli, że znaleźliście się tutaj przypadkiem? Nie ma przypadków. Sam wszystko zaplanowałem. I jestem z siebie dumny! Jeszcze pożałujecie swoich czynów sprzed roku. Ja nadal to pamiętam i nie odpuszczę, dopóki nie zabiję. Mam nadzieję, że jednak pobawimy się trochę dłużej.
~XYZ."
~*~
Tak, wiem, kończę w takim momencie. ach, ja niedobra! xD Zamierzałam inaczej napisać rozdział, ale siła wyższa zadecydowała. Sorry, że dopiero dzisiaj, ale no, niestety... Wcześniej, to znaczy wczoraj nie dałam rady. Ale chyba nie wyszedł najgorzej, co? ^^ Liczę na szczere komentarze ;**
Wiecie, że blog już istnieje 3 tygodnie i 1 dzień?! OMG, jak dużo!
Mam nadzieję, że was nie zanudzam :D
Awwwwwwww *.* Dzięki, NIALLSPOTATO za nominowanie mnie znowu :D
http://wonderworld-by-skarllex.blogspot.com - nowy blog Skarllex Stylinson.
Wejdźcie, dziewczyna liczy na komentarze oraz poczytanie jej rozdziałów.
Osobiście uważam, że bohaterka jest piękna <33 Znajduje się tam jedynie prolog, a więc zapraszam.
Chcesz szablon? Potrzebujesz jakiegoś w szybkim tempie? To wpadaj tutaj i zamawiaj: http://www.the-spiral-graphic.blogspot.com Z rezultatu będziesz zadowolone!
Tyle chyba ode mnie... No to spadam, pa ;**
Wika xx
Boski *.*
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie mojego bloga i szabloniarni, skorzystam :)
Czekam na NEXT!
W takim momencie . ;) Jak mogłaś . ?? ;D
OdpowiedzUsuńDawaj dalejjjj . ; p
Kocham to opowiadanie . ;)
Napisz w 21 rozdziale kto jest zdrajcą . ; ]
Nosz kurwa zabije cię jak mogłaś a tak się wciągnełam a ty przerwałaś no. No pisz piosz . <3 Kocham Kocham @MIsiooolxd
OdpowiedzUsuńWow super *___* jak zawsze zresztą ♥ nie mogę się doczekać co dalej :D czekam ;** ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! *.* pisz szybko następny ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekawe :D jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńWEKGJW JIHWJ4I3 YHWH4 <3 Rozdział świetny <33 Chcę następny *-*
OdpowiedzUsuńMuszę się cofnąć pare rozdziałów w tył, bo nie czaje co z tym autem. Przecież one miały je sprzedać, nie? xD
Przeczytałam całe opowiadanie. Jest dobre, parę elementów jest trochę dziwnych. Jeśli chodzi o zdrajcę to uważam, że to Harry. Nikt inny nie pasuje, kto kocha Tori.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały.
/pogoda.ducha.blogspot.com
zły adres. pogoda-ducha.blogspot.com
UsuńMasz rację, jestes niedobra! W takim momencie? No nie wierzę! Ale dobrze że w ogóle rozdział się pojawił, ma się dobrze. Także ten... ;) Czekam na nn . :3
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych opowiadań :)
OdpowiedzUsuńJeeju, juz sama nw kim jest ten zdrajca. Hah
Dawaj nexta!
Nominowałam Cię do Verstatile Blogger Adward :) Więcej u mnie <33 Więcej tutaj ----> http://niall-let-me-hug-you.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-adward-3.html :)
OdpowiedzUsuńNosz kurde, dawaj w końcu napisz kto jest zdrajcą ; p
OdpowiedzUsuńno kurde! w sumie chce sie już dowiedzieć kto jest tm całym XYZ, a z drugiej strony nie chce żebyś kończyła pisać opowiadanie ._. rozdział jest meeeeeeeega! kocham cie kurde za tego bloga, nie wiem czemu, ale chce cie zobaczyć, bo taka jestem ciekawa tego kto pisze toooo cudooooo! *-* czekam nn! weny życzę ;* pozrawiam ♥
OdpowiedzUsuńNominuję twojego bloga do Versatile Blogger Award :) więcej informacji tu -----> http://nobody-is-a-hero.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-award-no-wiec-moj.html#comment-form
OdpowiedzUsuńo jesu. kocham cie. zaczęłam czytać twój blog z pół godziny temu i tak mnie wciągnął że ja nie moge.
OdpowiedzUsuńnajlepiej czytaj se o 12 w nocy opowiadanie o esemesach od jakiegoś XYZ a tu nagle sam go dostajesz i zawał na miejscu xD
KOHAM TO
pozdrawiam XX