- Victoria? Danielle?- Chłopak chodził korytarzami, szukając dziewczyn.
- Halo? Ktoś tu jest?- Rozległ się głos Dan, która po chwili się ujawniła.
- Danielle! Gdzie Tori? Jesteście całe?- Brunetka podbiegła do niego.-
Uważaj, za Tobą!- Zdążył to jedynie wykrzyczeć, Peazer się odwróciła,
zobaczyła kogoś w kapturze, prawie niewidocznego, bo zlewającego się z
tłem, a jedynie jego srebrna broń połyskiwała, gdy towarzysz Danielle
odepchnął ją, a kula trafiła w jego brzuch...
Upadł.
- O nie, Niall! Wszystko dobrze?!
- Danielle...- Powiedział cicho.
- Wiedz, że ja Cię zawsze kochałem... Ale Ty mnie nienawidziłaś, a więc to ukrywałem...- Wyszeptał, a Dan nie mogła uwierzyć własnym uszom.
- Już dobrze, Niall. Uspokój się, wszystko będzie OK. A teraz już nic nie mów, bo pleciesz bzdury...
- Ale to nie są bzdury!- Powiedział jak najgłośniej. No, na tyle głośno, na ile dał radę i miał sił. Rana po kuli nadal krwawiła, a jemu wiele czasu nie zostało. Wiedzieli o tym obydwoje, ale woleli od siebie odgonić złe myśli.
- Nie, Niall. To niemożliwe! Zastanów się, co mówisz...
- Ja wiem, co mówię...- Robił coraz większe przerwy między zdaniami.- Kocham Cię i zawsze kochałem. Taka jest prawda, przed nią nie uciekniesz.
- Och, Niall... Wybacz, że zawsze taka dla Ciebie byłam i tego nie zauważałam...- Kucnęła przy przyjacielu i go mocno uścisnęła.
- Pocałuj mnie.
- Co?- Była zdziwiona tym, co zaproponował.
- Pocałuj mnie. Proszę. Pocałuj...- Dziewczyna złączyła ich usta w pocałunku. Pewnie wydaje się wam, że to mało prawdopodobne. Czy ja wiem...? W każdym razie ona go pocałowała.
- Wow... Żałuję, że tyle na to musiałem czekać...- Dan zaśmiała się cichutko.
- Niall?
- Tak?
- A...- Chłopak zamknął oczy, Przestał oddychać.- Niall? Nial?! Niall, obudź się!- Chwyciła go za ramiona i zaczęła go trząść.- Żyj! Ty musisz żyć! Nie umieraj teraz!- Z jej oczu płynęły łzy.
- Danielle?- Ktoś wyszedł zza rogu.- Danielle? Danielle!- Vici podbiegła do niej.- O matko... Niall?! On żyje?!
- Nie!- Teraz już obydwie płakały.
- Yhym, uhym.- Ktoś odchrząknął głośno. Popatrzyły się zza siebie. Postać w kapturze. Victoria wstała i chciała do niego podejść, ale Peazer ją zatrzymała.
- Nie, Tori, nie. On nie jest tego wart...
- Możecie odejść.- Powiedział tajemniczy ktoś.
- Jak to możemy?- Zdziwiły się obydwie.
- Prosto. Na nogach. Korytarzem prosto, do końca, w prawo, po schodach, a później w lewo i tam są drzwi wyjściowe. Wystarczająco jasno?
- Dlaczego mamy ufać Tobie?!
- Bo daję wam teraz szansę, abyście uciekły! Macie 5 minut. Później ja wyruszam za wami. Ciekawe jak daleko odejdziecie. Pewnie i tak was dogonię.
- Chodź, Dan, uciekajmy!- Podniosła towarzyszkę.
- Oszalałaś?!
- Czas mija...- Wskazała na zegarek na swojej ręce, zakapturzona postać.
- To nasza jedyna szansa!
- To idź, ja nie idę!
- Nie zostawię Cię samą.- Powiedziała i mimo sprzeciwu przyjaciółki, pociągnęła ją za rękę w kierunku wyznaczonym przez tajemniczą postać. Czy to było szalone? Nieodpowiedzialne? Stanowczo tak. Ale to był jak los na loterię, albo jak karta. Zagrasz niewłaściwą - przegrasz, tu - stracisz życie. Zagrasz właściwą - wygrasz.
~*~
No, helooooooooooł. Co tam me pysiaczki porabiają? ;> Podoba się? A tam, taki tam... Dziś notka pod postem krótka :D Ale dzięki za te wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem, kocham was! :D Aha, i to do Ciebie, White Robe. Nie masz się co tłumaczyć! Ja wszystko rozumiem! I się nie obrażam! Czy są wątki nieprawdopodobne? 100-procentowo! Ale to zależy od tego, jaka jest autorka... W sumie to ja, a więc takie rzeczy dziwne i nieprawdopodobne są absolutnie możliwe :D
Pa, misiaczki.
Wika, xx.
Juhuuuu zgadłam, że to był Niall. Nie no szkoda go trochę ;/ Dawaj, pisz dalej. Kocham cię za to opowiadanie ;*******
OdpowiedzUsuńJak moglas usmiercic Nialla? Jak? Jak moglas to zrobic. Nie wybacze ci tego -.-' . No ale to bylo słodkie jak go pocalowala i wgl. Szkoda ze to ostatnie co zrobil. Czekam na nastepny, ale bede tesknic za Niallem bardzo!
OdpowiedzUsuńJak moglas usmiercic Nialla? Jak? Jak moglas to zrobic. Nie wybacze ci tego -.-' . No ale to bylo słodkie jak go pocalowala i wgl. Szkoda ze to ostatnie co zrobil. Czekam na nastepny, ale bede tesknic za Niallem bardzo!
OdpowiedzUsuńsuper! ale czemu Niall :(
OdpowiedzUsuńzaskoczyło mnie, że to Nialler, ale okey :D świetny :D
OdpowiedzUsuńoo boski *__*
OdpowiedzUsuńBoski *_* Tylko szkoda, że to Niall, ale na niego postawiłam :) Pisz szybko następny i wpadaj do mnie, http://wonderworld-by-skarllex.blogspot.com!
OdpowiedzUsuńDlaczego Niall . ? ; c
OdpowiedzUsuńByłam prawie pewna, że to Liam, a nie on . ; D
Bd tęsknić za Niallem . ; )
Chcę już dalej . ; DD
Jak każdy zadaje sobie to samo pytanie... CZEMU NIALL? NIENAWIDZĘ CIĘ ZA TO! :C Jak mogłaś go uśmiercić? :C Jak on mógł być zdrajcą?! :C Teraz będę płakać... XD
OdpowiedzUsuńNie ogarniam już hahahah nie obstawiałam Niall'a...bardziej myślami byłam za Liamem. Teraz będzie mi szkoda blondynka eeeeeeee.....:'( ale pisz!!!!
OdpowiedzUsuńkurde Niall'a mi zabiłaś ;c moje dzieci straciły ojca! zostało im już tylko 8 ! wpadną w depresje ;c ale rozdziała i tak cudowny ♥ czekam nn ;* pozdrawiam i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńale i tak cie kooooocham! <33
UsuńOna jest zła! Zabiła nam blondyna T^T
Usuńdziwczynoo !
OdpowiedzUsuńskradłaś me serce tym opowiadaniem !!!
totalnie idealne...
pogubiłam się torszke :D czyli to nie niall ich zbaijał haha :D
buźkaaa xx
Wiedzialam ze Niall! I tez tak pomyslalam, ze kocha Dan. Ale szkoda mi go, dlaczego Niall? Wheee, uśmierciłaś moje kochanie <3
OdpowiedzUsuńTy zła, ty... Niall'a mi zabiłaś, nienawidzę Cię *foch* Jak mogłaś mi go zabić?! T^T *szloch, szloch* Poza tym nie spodziewałam się, że to ON znał JEGO. Bhdhgsfvcghjohgvbn, genialne. Ciekawe czy dziewczyny zdążą uciec. Czekam na nową notkę morderczyni Irladczyka! + nie przejmuj się i tak Cię kocham, kotku x ~ @AgnesELaud
OdpowiedzUsuńlolz. czytam se i Danielle; Niall!! i chyba z 5 min sie gapilam w ekran xd myslalam ze to Liam xd szkoda ze go usmiercilas ;'c a tak w ogole to SSSUUUPPPEEERRR czekam na kolejny ;3 @kotekhazzy_
OdpowiedzUsuńkrótkie! ale takie zajebiste!!
OdpowiedzUsuńSuuuper. Tylko szkoda ze takie krotki i szkoda ze Niall umarl ;( a co do niektorych komentarzy wczesniej to niektorzy nie ogarneli o co chodzi. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń@its_gotta
DLACZEGO NIALL?! DLACZEGO MÓJ MĄŻ #1?! Zrujnowałaś mój świat *-*.. Ale nigdy bym nie pomyślała że to Nialler.. Dobrze to wykombinowałaś. ;) Czekam na nn, mam nadzieję, ze pojawi się równie szybko. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam na początku , że to Hazz . Ja przez ciebie się rozpłakałam . DLACZEGO MÓJ KOCHANY NIALL ! DLACZEGO MÓJ MĄŻ ?! Ale jak tak miało być. .. :( :)
OdpowiedzUsuńKomentuje trochę po terminie ale tak jak ci napisałam na TT czytam go dopiero od tygodnia i doszłam dopiero do tego rozdziału ; D muszę go skomentować ; p Prawie się popłakałam jak Niall umierał ; ( Ale cieszę się, że wynzał Dan to co czuje ; D Radość rozpiera moje serce : D haha xd
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! <3 Masz talent! Cudny rozdział, czekam na kolejny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://lovehateonedirection.blogspot.com/
Czemu akurat Nialler? ;-;
OdpowiedzUsuń